Kolejny sezon międzynarodowych zawodów z serii Rover Challenge to wiele możliwości na wprowadzenie niekonwencjonalnych rozwiązań. Jednak na samych rozwiązaniach technologicznych nie spoczęliśmy, ponieważ rok 2024 rozpoczęliśmy razem z naszą najnowszą ósmą konstrukcją – Scorpio Infinity, która miała swoją premierę w listopadzie 2023 roku. 

W tym roku udało nam się pojechać na każde zawody, na jakie się zgłosiliśmy, rozpoczynając od Australian Rover Challenge odbywających się w Adelajdzie na południu Australii, a następnie lecąc zupełnie w przeciwną stronę – do Stanów Zjednoczonych gdzie w stanie Utah odbywało się University Rover Challenge. Nieco ponad miesiąc po zakończeniu zawodów w Ameryce, pojawiliśmy się w Ankarze w Turcji na Anatolian Rover Challenge i zakończyliśmy sezon na European Rover Challenge w Krakowie. Siedem miesięcy prac w sezonie zawodów, uczyniło cały rok najintensywniejszym jaki kiedykolwiek mieliśmy. Wiele zadań jest podobnych w serii Rover Challenge, jednak za każdym razem musimy stanąć przed nowymi wyzwaniami, jakimi są organizacja wyjazdu, czy same misje.

Od kraterów, przez kamieniste zbocza, po piaszczysty regolit, Scorpio Infinity został dostosowany do terenów panujących na Marsie oraz na Księżycu, tak aby z łatwością mógł operować na obu terenach mierząc się z różnorakimi misjami. Dzięki temu jesteśmy dumni z osiągnięć, jakie zdobyliśmy i postępu jaki uczyniliśmy. 

Z radością możemy ogłosić, że już na pierwszych zawodach wraz z odpowiednim przygotowaniem, zajęliśmy I. miejsce podczas każdej z czterech misji. Zadania wymagały od nas przede wszystkim współpracy zespołowej, ale również wiązały się z umiejętnościami zręcznego posługiwania się ramieniem robotycznym łazika, jazdą autonomiczną, czy złożeniem wcześniej przygotowanych puzzli za pomocą manipulatora. Dodatkowo, mieliśmy za zadanie odzyskać wodę z zamrożonej próbki piasku, co uczyniliśmy jako pierwsza drużyna w historii zawodów! To wszystko zagwarantowało nam tytuł zwycięzców całych zawodów Australian Rover Challenge 2024! 

Pod koniec maja, na najbardziej marsjańskim terenie na ziemi podczas University Rover Challenge, konkurowaliśmy z wieloma najlepszymi, międzynarodowymi drużynami. Dzięki nauczkom z poprzedniego roku, udało nam się podciągnąć nasze koło w rankingu, ponieważ w tym roku zajęliśmy aż XIII. miejsce spośród 38 finalnych drużyn. Wynik nie byłby tak wysoki gdyby nie wiedza członków Koła na temat modułów naukowych i samego łazika. Przyczyniła się do tego również współpraca, którą nawiązaliśmy z innym kołem naukowym działającym na Politechnice Wrocławskiej – Akademickim Klubem Lotniczym. Dzięki nim byliśmy jedną z niewielu drużyn posiadającymi drona na miejscu. Zawody w Stanach wymagały od nas zlokalizowania niedostępnego dla łazika sprzętu, użycia Spektrometru Ramanowskiego do wykrycia śladów życia oraz umożliwienia startu rakiecie. Przełomowym momentem w historii naszego Koła była odbywająca się na Mars Desert Research Station konkurencja autonomiczna, podczas której uzyskaliśmy najwyższy wynik jak do tej pory!

Trzy lata po rozpoczęciu pierwszego Rover Challenge w Turcji, nadal podtrzymujemy tytuł zwycięzców w klasyfikacji generalnej! Jesteśmy dumni z całego zespołu, ponieważ tym roku również zostaliśmy wyróżnieni za świetną prezentację na temat konstrukcji i poszczególnych technologii na łaziku. Dodatkowo, nie należy zapominać o nowych operatorach, dzięki którym wyniki były tak wysokie. Każda z misji została wykonana z ogromną precyzją i nieszablonowym myśleniem. Wyzwaniami, z którymi nie spotkaliśmy się na poprzednich zawodach, były między innymi przeciągnięcie wózka oraz podczas konkurencji nocnej włączenie zasilania i wykonanie zdjęć wyznaczonych przedmiotów. 

Zamknięcie sezonu, choć blisko pod względem geograficznym, nie równało się z ułatwieniem przebiegu zawodów. European Rover Challenge dało nam szansę, aby popracować nad spójną i dość wymagającą dokumentacją, na same zawody, jak i na konkretne misje. Również pracowaliśmy nad zręcznością i skutecznością wykonywanych zadań jak zebranie trzech próbek z gleby w jak najkrótszym czasie, ale również prezentacja na temat całego projektu i rozwiązań technologicznych. Pomimo wielu zebranych lekcji, udało nam się ukończyć te zawody będąc na V. miejscu spośród finalistów.

Jako Koło Pojazdów Niekonwencjonalnych OFF-ROAD dowodzimy, że ciężka i wytrwała praca przynosi efekty, a na laurach się nie osiada, tylko marzy się dalej. Już po powrocie rozpoczęliśmy prace nad konstrukcją modeli naukowych, które sprawdzą się podczas zawodów w sezonie 2025.